TESTY SKINGOOD GARDEN

Jedni mają słabe włosy, inni cerę skłonną do wyprysków a inni kruche paznokcie, suchą skórę itp                                               

Ja myślałam że mnie to nie dotyczy – kiedyś tak było, jednak na przełomie kilku lat kiedy dopadł mnie silny stres, codzienny pęd i zmęczenie nagle coś co było mi obce zaczęło wkradać się w moje życie, nasilać w różnej formie i doskwierać każdego dnia bardziej i bardziej.                                 

 Zaczęło się na osłabionych włosach.   

Kiedyś były piękne, długie, mocne i lśniące- na dzień dzisiejszy straciły swoją świetność.                                                   

Skóra zaś która była gładka i bez skazy załapała wypryski – Dla mnie istny armagedon!                                                   

  Na początku przyznaję, troszkę zaniedbałam sprawę bo wyprysków było kilka na krzyż, raz znikały a raz wracały..   

 No cóż przejdzie – tak myślałam na początku, jednak to były tylko złudzenia. One nie znikły, wręcz zaczęło przybywać ich więcej…                                                   

   Wtedy się obudziłam i postanowiłam zawalczyć i zadbać o siebie.                       

 Po pierwsze dobrze oczyszczać skórę – to podstawa, po drugie wzmacniać się nie tylko od zewnątrz ale i wewnątrz.           

  Zaczęłam robić sobie maseczki (tu polecam glinki!), brać suplementy i zdrowiej się odżywiać. Było by ok, ale ja nadal potrzebowałam jakiegoś remedium które pomoże mi w walce z moimi niedoskonałościami.                               

    Tak oto w moim życiu pojawił się zestaw Skingood Garden – Vegańskie kapsułki z naturalnym składem.

Ja do testów dostałam : 

 

1. Skingood Garden Pure Skin Seeds –  Łopian, cynk oraz kurkuma.     

   

2.Skingood Garden Glow Skin Seeds – Nasiona słonecznika, witamina C oraz algi Dunaliella. 

                                                       

 3. Skingood Garden Volume+Hair Seeds- Drożdże piwne, dzika róża oraz liście pokrzywy 

     

                                             

 Same dobrodziejstwa, czyli tak jak lubię. Naturalnie i zdrowo :-).                           

  Moim głównym problemem jest skóra-wypryski które dręczą mnie nieprzerwanie od dłuższego czasu.

 Gdy dostałam ten słoiczek z zieloną etykietą byłam przekonana że szybko i całkowicie zażegnam mój problem.                         

Myliłam się i szybko przekonałam że moja buzia będzie ciężkim zawodnikiem :-P.         

 Tu trzeba cierpliwości, dokładności i precyzyjności.                                 

 Wdrożyłam plan : suplementowanie kapsułek, i delikatne oczyszczanie buzi kilka razy dziennie.                           

Zaczynam rano, wstaję i do rytuału picia dwóch szklanek wody dołożyłam połykanie suplementów.                                             

 Skingood Garden Pure Skin dawkuje się 1 kapsułka dziennie rano lub podczas posiłku(w takim jednym słoiczku jest 60 kapsułek).                                         

  Przyznaję, nie cierpię połykać tabletek ani kapsułek, zawsze po takiej aplikacji mam przez jakiś czas mdłości.  Taki mój urok 😛                                           

Jak już wcześniej wspomniałam łykam rano przy rytuale picia wody.                           

 Buzię oczyszczam płynem micelarnym z zieloną glinką i nakładam serum a potem lekki make-up.                                                   

W pracy nie mam jak oczyszczać więc mój drugi raz oczyszczania i nakładania serum jest po pracy.                                           

Muszę oczyścić twarz po długim dniu, te zanieczyszczenia z zewnątrz itd             

  Trzeci raz zaś jest tuż przed spaniem.         

Tu delikatnie oczyszczam buzię płynem micelarnym, nakładam maseczkę a potem specjalny krem na noc.                                 

Wcześniej wszystko robiłam szybko i chaotycznie, teraz wraz z otrzymaniem kapsułek postanowiłam że zepnę się w sobie i będę walczyła do końca.                 

Skingood Garden Pure stosuję już drugi miesiąc, wraz z moimi zabiegami pryszcze trochę zeszły.                               

   Największy efekt widać na brodzie i czole. Stan skóry troszkę się poprawił, policzek zaś nadal denerwuje mnie najbardziej…                                           

  Myślę że w tym moim przypadku przydało by się dłuższe stosowanie, w między czasie planuję też udać się do dermatologa.         

 Kolejne cudo to ten słoiczek z rozmową etykietą Skingood Glow Skin Seeds, dawkowanie  tych kapsułek to również 1x dziennie jedną rano lub w trakcie posiłku (w słoiczku znajduje się 60 kapsułek) połykam rano.                                               

Czy moja skóra jest glow?                           

  Na pewno poprawiła się jej kondycja 🙂     

  Nie jest matowa, ja jestem zadowolona.         

Trzeci słoiczek z niebieską etykietą Skingood garden Volume+Hair to 60 kapsułek w słoiczku, i ich dawkowanie różni się od dwóch poprzednich.                           

 Te kapsułki łyka się 2 kapsułki dziennie, najlepiej rano lub w trakcie posiłku (tak jak poprzednie) :-).                               

  Stosowałam je przez miesiąc, moje włosy stały się nieco mocniejsze, silniejsze. Odczuwam i widzę różnicę 🙂                   

Podsumowując :                                       

 Moja ocena kapsułek Skingood Garden 10 na 10 Gdyby ktoś szukał dobrych naturalnych suplementów poleciłabym Skingood Garden  z czystym sumieniem i radością :-).           

Sama będę na pewno nadal stosować.         

Dla włosów te kapsułki są idealne!               

Do skóry również, trzeba tylko pamiętać że same łykanie problemu nie rozwiąże, bo przyczyny tego co dzieje się na skórze mogą być różne .

Od nieodpowiedniej diety, nietolerancji, alergii po rozregulowane hormony itp.

Przede wszystkim więc trzeba zmienić nawyki żywieniowe, oczyszczać buzię i ustalić harmonogram rytuałów pielęgnacyjnych, natomiast jeżeli tak jak ja planujecie wizytę u dermatologa myślę że kapsułki Skingood Garden były by super pomocnikiem w walce z pryszczami 🙂   

Pamiętajcie jednak by wspomnieć o nich lekarzowi by móc idealnie dobrać leczenie.     

 Jeżeli chcecie zamówić Skingood Garden zapraszam na ich stronę : https://www.skingood.pl/     

                     

Tym czasem ja życzę wam udanego weekendu 🙂                                                   

 Ps: w krótce kolejne testy i opinie!         

 Pozdrawiam A

OdpowiedzPrzekaż dalej